Ta strona wykorzystuje ciasteczka ("cookies") w celu zapewnienia maksymalnej wygody w korzystaniu z naszego serwisu. Czy wyrażasz na to zgodę?

Czytaj więcej

Jubileusz prof. Ewy Ihnatowicz

Kategoria: Aktualności

26 czerwca 2025 roku w Bibliotece im. Wacława Borowego na Wydziale Polonistyki UW odbyło się spotkanie z profesor Ewą Ihnatowicz.

Miało ono niecodzienny charakter, ponieważ było wyjątkowym jubileuszem i niespodzianką. Pracownicy Zakładu Literatury i Kultury Drugiej Połowy XIX Wieku oraz członkowie Redakcji „Prac Filologicznych” spotkali się, żeby poświętować razem z prof. E. Ihnatowicz i wręczyć jej tom opracowany przez pracowników Zakładu i dedykowany Profesor. W gronie Zakładu Literatury i Kultury Drugiej Połowy XIX Wieku, w którym przez dziesięciolecia pracowała Profesor Ewa Ihnatowicz, uznano, że najlepszym prezentem, dowartościowującym warsztat badawczy Jubilatki, będzie przygotowanie wyboru Rachunków z lat 1866–1869 B. Bolesławity [Józefa Ignacego Kraszewskiego] wraz z opracowaniami edytorskimi, tematycznymi i rzeczowymi. Józef Ignacy Kraszewski był bowiem mistrzem i sejsmografem dziewiętnastowieczności, a przez lata przede wszystkim bohaterem naukowych peregrynacji Ewy Ihnatowicz.

Chcieliśmy, żeby towarzyszyła temu wyborowi naczelna myśl związana z tym, jak określilibyśmy miejsce Profesor Ewy Ihnatowicz w Zakładzie Literatury i Kultury Drugiej Połowy XIX Wieku i jak mielibyśmy prawo nazwać warsztat naukowy Jubilatki jako badaczki drugiej połowy XIX stulecia. A warsztat ten uczył (bez względu na grupy) pracowników, doktorantów, studentów pokory wobec materii oraz sumienności w jej naukowym i krytycznym opracowywaniu, szacunku do generaliów i kontekstów z jednoczesną świadomością wagi szczegółów. Uwzględniał on bowiem dociekliwość Badaczki i dążenie do precyzji przy zachowaniu komunikatywności i prostoty mającej na uwadze całkowite zrozumienie spraw trudnych, niejednoznacznych, domagających się komentarza i nazwania.

Mimo że mija 30 lat od książki Literacki świat rzeczy. O realiach w pozytywistycznej powieści obyczajowej i 25 lat od akademickiej syntezy Literatura polska drugiej połowy XIX wieku (1864–1914), które na trwałe ustaliły sposoby badania i rozumienia polskiej dziewiętnastowieczności, chcieliśmy, żeby nie tyle te daty wyznaczały cel i powód spotkania. Przyczyna spotkania była inna, ale dużo ważniejsza. Zależało nam na tym, żeby dać wyraz radości i wdzięczności z powodu tego, że przez lata Ewa Ihnatowicz, pracując w Zakładzie Literatury i Kultury Drugiej Połowy XIX Wieku, mogła wspierać nas zmysłem zdrowego krytycyzmu, mądrymi uwagami kierunkującymi nasze pomysły naukowe, bibliograficznym zapleczem, a przede wszystkim życzliwością i humorem, które były niezbywalnym elementem ponadpokoleniowego dialogu między nami i wytwarzały atmosferę czaso-miejsca „nie do podrobienia”.

Podczas spotkania wręczono Jubilatce opracowaną przez pracowników „czerwoną księgę”. Kierowaliśmy się tutaj szczególną zasadą, wskazującą na upodobanie tego koloru (a zwłaszcza jego odcienia, jak sądzimy) przez Profesor Ihnatowicz. Głos zabrali: członkinie i członkowie Zakładu, redaktor naczelna „Prac Filologicznych”, przyjaciółki i przyjaciele Ewy Ihnatowicz. W krótkich słowach podkreślono wagę badawczych odkryć i nowatorskich ujęć Jubilatki jako badaczki codzienności i Kraszewskiego, realizmu, figur bohaterów prozy drugiej połowy XIX wieku, realiów w prozie XIX i XX wieku, a także Mistrzynię precyzji i klarowności jako niezbywalnych i fundamentalnych elementów dyskursu naukowego. Spotkanie miało charakter kameralny i utrzymane było w konwencji dowcipno-zabawowej. Mówiąc o sprawach istotnych i znaczeniu dorobku naukowego Profesor Ihnatowicz oraz humanistycznego wymiaru Jej prac i dyskusji podczas zebrań naukowych, kierowaliśmy się każdorazowo zwróceniem uwagi na literackie i kulturowe słabości Jubilatki. A wskazanie na ich znaczenie i rolę w codziennym życiu naukowym Ewy Ihnatowicz staraliśmy się na różne sposoby wdrożyć podczas naszych wypowiedzi. Dlatego nie mogło się obyć bez kalamburów językowych rodem z Przygód Alicji w Krainie Czarów, przywołanych pojęć i formuł używanych przez Jubilatkę („pysznych” i niemających sobie równych), stroju Szalonego Kapelusznika, różnych kontekstów sytuacyjnych i przywoływanych anegdot, kończących się „eklerkami” wysyłanymi na pożegnanie. Te elementy przywołań przeplatały się z refleksjami nad podróżowaniem, miłością do grzybów, wzmiankami na temat dykcji stylistycznej prozy Michała Choromańskiego, znaczeniem podejrzliwego spojrzenia panny Marple z serii kryminałów Agaty Christie, rozumieniem odcieni kolorystycznych (w tym czerwieni), a wreszcie niechęci do długich i oficjalnych przemów i roli biblioteki w życiu humanisty. Tę ostatnią umożliwiła aura Biblioteki Wacława Borowego i życzliwość Jej włodarzy i pracowników. A podczas spotkania ze ściany z ukosa patrzył na Jubilatkę i przysłuchiwał się z fotografii w sepii naszemu gronu wiszący na ścianie Józef Ignacy Kraszewski. Było więc coraz to „zdumiewajęcej i zdumiewajęcej”…

 

                                                                                               Dawid Maria Osiński